Po ostatnim, dość sensacyjnym remisie na własnym boisku z Czarnymi Kobyle, przyjechaliśmy na derbowe spotkanie do Krzeczowa z planem wywiezienia 3 punktów. Błękitni w tym roku nie zachwycają, tym bardziej wygrana w tym meczu była obowiązkiem.
Pierwsze 20 minut spotkania należało do gospodarzy. Widać było, że chcieli zaskoczyć rywala swoim ofensywnym nastawieniem i jak najszybciej objąć prowadzenie. Najbliżej osiągnięcia swojego celu byli w 18 minucie spotkania, kiedy to z bliskiej odległości gracz z Krzeczowa trafił w poprzeczkę. Ta sytuacja sprawiła, że Victoria zaczęła grać roztropniej i próbowała przejąć dominację w meczu. Cały czas jednak gra była bardzo szarpana, co było także spowodowane częstymi faulami obu drużyn. Pierwsza bramka padła po stałym fragmencie gry. Świetną piłkę z narożnika boiska posłał Rafał Natanek, a akcję strzałem głową wykończył Paweł Matusik. Victoria po objęciu prowadzenia postanowiła pójść za ciosem i kilka minut później podwyższyli prowadzenie. Co ciekawe, drugi gol był bliźniaczo podobny do pierwszego. Jedyną zmianą był egzekutor, bowiem piłkę do siatki skierował nasz nowy napastnik, Dawid Brydniak. Dwa szybkie ciosy podłamały rywala, który po obiecującym początku meczu liczył na lepszy wynik do przerwy.
Druga połowa nie obfitowała w tyle emocji co pierwsza odsłona spotkania. Krzeczów zmierzał do zdobycia bramki kontaktowej, lecz dobrze zorganizowana obrona Victorii radziła sobie z atakami rywala. My także mieliśmy szanse na podwyższenie wyniku, jednak strzał świetnie dysponowanego dziś Rafała Natanka minął bramkę. Trener zdecydował się na przeprowadzenie wszystkich 5 zmian, dając szanse pokazania się zawodnikom, którzy nie zawsze mogą liczyć na wyjście w pierwszym składzie. Ostatecznie jednak wynik nie uległ już zmianie.
Po niedzielnej wygranej z Błękitnymi wróciliśmy na pozycję vicelidera tabeli. Po 17 rozegranych kolejkach mamy punkt straty do rywali z Książnic i tyle samo przewagi nad Górnikiem Siedlec. Mecze z tymi drużynami rozegramy w końcowej fazie sezonu, emocje zatem będą nam towarzyszyć aż do ostatniej kolejki. A już w następną niedziele zapraszamy do Słomki, gdzie o godzinie 17:00 rozegramy mecz z Beskidem Żegocina.